Obawiam się, że epidemia koronawirusa, jest tym właśnie spektaklem, który ma odwrócić naszą uwagę od dużo gorszego przypadku.

    Nie od dziś wiadomo, że światowa ekonomia balansuje na krawędzi upadku. Wzrost gospodarczy będący podstawą funkcjonowania ekonomii opiera się dzisiaj głównie na spekulacjach giełdowych i kredytach bankowych. Dlatego dziwią mnie przesadne środki zapobiegawcze przeciwko rozprzestrzenianiu się koronawirusa, które prowadzą wprost w objęcia kryzysu ekonomicznego przewyższającego wielokrotnie w skutkach ten z roku 1928. Do tej pory nie spotkałem się z rzetelnym podsumowaniem skutków ekonomicznych podjętych działań, które będą realizowane w .najbliższych tygodniach o ile nie w miesiącach. Za to tłoczy się w umysły panilarskie wizje koronawirusa. Nie trzeba wielkiej wyobraźni aby skontaktować, że skutki upadku gospodarki światowej będą znacznie groźniejsze